Komputer nie naprawiony, nowego brak, ale ten co mam jeszcze się turla, więc przypełzłam :-)
Na wsi wiosna w płenym rozkwicie, więc i ja zakwitłam
Kochane, po sześciu i pół roku, gdy zaczęliśmy zbierać kasę na in vitro przyszedł do nas nasz Cud i oto jestem w 15 tc.
Nadal nie mogę uwierzyć, ze się udało, bo jak to? Tak zwyczajnie?
Stymulacje, inseminacje, badanie drożności nie przyniosło oczekiwanych skutków, i nagle bęc? A może właśnie te wszystkie zabiegi dopiero zadziałały?
W zasadzie nie ma co rozmyślać, nie ma co rozpamiętywać. Trzeba żyć tym co tu i teraz i na różowo patrzeć w przyszłość.
"Nie zawsze można mieć wszystko naraz, ileż to razy
człowiek modli się o jedno, a dostaje drugie, taka już jest tajemnica
modłów, ślemy je do góry z jakimś życzeniem, ale one wybierają własną
drogę, czasem zwlekają, przepuszczając przodem inne, wypowiedziane
później..." (J. Saramago Baltazar i Blimunda)
Ps.: nie wyluzowałam, nie przestałam myśleć, nie pojechałam na wakacje. Mój cud uznał, ze to jest TEN czas ;-)
Ps. ten post nieco chaotyczny, ale tak się cieszę, ze odzyskałam komputer, mimo, że nie do końca sprawny :-)
ściskam Cię, przytulam i dziękuję, że dzielisz się swoją radością, jeju, cieszę się razem z Tobą, gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :-) Jeszcze nie możemy uwierzyć, mimo, ze to już 15 tygodni
UsuńWspaniale wiesci :D ~Serdecznie gratuluje :D Cud widac czekal na "wlasciwy" czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
taaaa, "właściwy czas", Dziedzic czekał na swój pokoik w nowym domu ;-)
Usuńserdecznie gratuluje małego Wielkiego cudu :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Dziękujemy :-) Czekam na ruchy i takie tam ;-)
UsuńMartusia już Ci wcześniej gratulowałam wszelkimi możliwymi drogami łączności :) Ja aż tyle nie przeszłam jak wiesz i na swój cud czekałam krócej, ale wiem jak to jest kiedy nagle się dowiadujesz, że jesteś w ciąży. Pamiętam moje zaskoczenie kiedy doktorek powiedział mi o tym kiedy pojechałam na kolejne badania :)
OdpowiedzUsuńTeraz cieszymy się z każdej nowej rzeczy której uczy się nasze dziecko. Niedługo też będziesz się tym cieszyła :)
Gratulacje!!! A to niespodzianka;)))
OdpowiedzUsuńGratulacje po raz enty;-) Rośnij duza okrąglutka;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię czytać ten wpis... za każdym razem paszcza mi się uśmiecha :-D
OdpowiedzUsuńCudna wiadomość! Z cudami tak już jest, że chodzą własnymi ścieżkami ... ale najważniejsze że Twój się wydarzył :))) Kciuki ściskam mocno i ślę najcieplejsze myśli w Waszym kierunku :)
OdpowiedzUsuńNie mogło być inaczej:)) Tylko tak!!! Bardzo, bardzo się cieszę, bo pamiętam, jak Ci pisałam o takich ślicznych, niebieskich oczkach:)
OdpowiedzUsuńChaotyczny, ale wspaniały.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Rany, ale nowina! Nie wyobrażam sobie Twojej radości. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie się cieszę;)))
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca;)
Jak miło to czytać:) Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńNie ma nic ważniejszego, niż taki CUD, na który się tyle czekało! Tak więc trzymam za Ciebie mocno kciuki! :)))
OdpowiedzUsuńI cieszę się razem z Wami!
Ciężarówko kochana, zapraszam po wyróżnienie :)))
OdpowiedzUsuń