Przeglądałam wczoraj wieczorem ofertę koszulek dla dzieci. Fajnie by było kupić dla Dziedzica, na lato, szczególnie, że promocja, że ładne, że na lans wakacyjny się nadadzą. No ale do tej pory w bodziakach, jakoś mam obsesję, ze mu plecki owieje.
Od czego więc Mąż, siedzący obok, wszak kto mi lepiej doradzi niż Pragmatyk.
- Skarbie, słuchaj, są tu takie fajne koszulki, w promocji!, dla Dziedzica, tylko nie wiem, czy latem w samych koszulkach będzie mógł śmigać, tzn. bez bodziaka. Jak myślisz?
- Hmm, wiesz ciekawe, ale jak mu tylko koszulkę założysz, to na czym pielucha będzie się trzymała, bo wiesz, teraz bodziak ją trzyma w kroku...
-???
- Kuźwa, ale rozumiesz, że ja od 2. nie śpię :p
"Pesymista powie, że szklanka jest do połowy pusta, a optymista, że do połowy pełna. Wiecie, co ja o tym myślę? Że ta szklanka nie jest w połowie ani pełna, ani pusta, tylko że to jest zła szklanka.Wyraźnie za duża. Takie jest moje zdanie. A wiecie, o czym to świadczy? Że jestem osobą o praktycznym, zdroworozsądkowym podejściu do życia. Takich ludzi nazywa się pragmatykami i ja właśnie taka jestem, do problemów życiowych podchodzę praktycznie." (Olivia Goldsmith)
He he dylematy młodych rodziców. Gwarantuję Wam, że bodziak nie jest potrzebny do trzymania pieluszki, świetnie się sama trzyma :) poza tym zawsze do koszulki możesz dokupić spodenki, ale odpowiednio dobrany rozmiar pieluszki nie powinien rodzić kłopotów z jej trzymaniem się na pupci Dziedzica. Latem dziecko na pewno nie zmarznie w koszulce. Bywały takie dni, że Gucio latał w samej koszulce i to jeszcze na ramiączkach, bo upał był taki, że dziecko się męczyło strasznie. Plecków mu w letnie dni na pewno nie owieje. Złota zasada, żeby dziecka nie przegrzewać. Trzymam się jej i odpukać od 14 miesięcy tylko raz zachorował Gutek na zapalenie gardła. Kupuj śmiało koszulki na lans nadmorski.
OdpowiedzUsuńTeraz też nosimy bluzki i koszulki tylko pod spód daję body na ramiączkach :) no ale dopiero startujemy z wiosną :)
Serio, bodziak nie jest potrzebny do trzymania pieluchy? :p Ja z tym owianiem mam obsesję, bo sama miałam z tym problem. No, ale kiedyś trzeba będzie spróbować.
UsuńMy tez na bodziaki bluzki zakładamy :-)
ja tez miałam z owianiem obsesję Emilka nosiła body do niedawna haha aż wreszcie sama mnie upomniała że nie chce ich nosić :D:D:D
OdpowiedzUsuńprzy dziewczynce to chyba jeszcze wieksza obawa? no i wyglada, ze rodzice z doswiadczeniem tez maja takie obsesje ;-)
UsuńGdybyś zobaczyła latem dzieci mojej sąsiadki to byś od razu wszystkie obsesje w kąt wywaliła. Dzieci te chodzące to same, te raczkujące na czworakach latem zażywają kąpieli błotnych specjalnie im na podwórku robionych, albo całymi godzinami jak ciepło ganiają na golasa. Dzieci są szczęśliwe, choć umorusane, chorują chyba standardowo, jak to dzieci. Nie sądzę, żeby ktoś się tam przejmował owiewaniem plecków:)))
OdpowiedzUsuńPielucha trzyma się sama, ma rzepy:))
Fakt. My tez tak latalismy ;-)
UsuńKoszulki zamowione :-D
Ciekawe że jak się nie śpi w nocy to się myśli o wszystkim tylko nie o śnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, tak. Ja zazwyczaj o finansach, albo, ostatnimi czasy, o wojnie
UsuńMój bebik latem pomykał w bodziaku, często tylko w bodziaku. Ten kawałek ciałka nad pieluchą ma tendencję najpierw się pocić, a potem marznąć i mam fobię, że zapalenia nerek albo innej rwy kulszowej dostanie. A w ogóle na lato fajne są krótkie rampersy, lekkie ubranie a pielucha schowana - tylko w pl to takie ciuszki ceny mają z kosmosu. Młode lansować się będzie jak osiemnastkę skończy, póki co mamine fobie rządzą.
OdpowiedzUsuńDawno takich koszulek nie kupowałam :)
OdpowiedzUsuńAle wygodne są na lato, bezapelacyjnie, nawet pod / nad takie małe body bez rękawków. :)
pozdrowienia!
Padłam ze śmiechu. Pampek trzyma się tylko dzięki bodziakowi! :D Dobree...dobre!
OdpowiedzUsuńOjj rożne rzeczy człowiek wymyśli przez brak snu..