Ostatnio łażę po lumpeksach i kupuje ciuchy z myślą o ich przerobieniu na zabawki. Teściowa dziwnie patrzyła jak ze sterty ciuchów wybrałam kusą koszulkę w groszki, no, ale wytłumaczyłam na co i po co, może i mam mózg w ciąży, ale bez przesady :p
po pierwsze skończyłam kocyk
później wzięłam się za szycie i powstały:
filcowe ptaszki - czarno-biała, o ponoć takie kolory najlepsze na początek dla niemowlaka - docelowo ptasiorki będą elementem karuzeli (pomysł http://stylowi.pl/10798755)
ślimak (pomysł http://filcowewybryki.blogspot.com/2013/04/tilda-slimak-tutorial-tilda-snail.html)
kotek (pomysł http://img3.stylowi.pl//images/items/o/201302/stylowi_pl_hobby_felt-ideas_4476003.jpg)
królik chyba (pomysł http://cocomini-cocomini.blogspot.com/2011/05/jak-uszyc-zabawke-dla-dziecka.html)
na koniec poduszka
O, widzę, że chodzimy tymi samymi drogami robótkowymi. Ptasiora zrobiłam żółtego. Bardzo mi się Twoje podobają, a kocyk jest rewelacyjny. Takie zabawki dla maluszka powinny jeszcze mieć wszytych dużo "zawieszek z tasiemki, żeby dzieciak mógł sobie paluszki ćwiczyć. Kocur wymiata:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tasiemkach. Dziękuję za podpowiedź :-)
UsuńCudne!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńŚliczności :)!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńno i śliczne rzeczy wyszły :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kocyk szedł jak po grudzie, ale to przez lenistwo, za to zabawki jedna po drugiej :-)
UsuńNo piękne! Piękne!! Czas oczekiwania na dzidziusia wyzwala widzę złoża energii i kreatywości.
OdpowiedzUsuńTo prawda, szkoda, ze dopiero pod koniec :-D
UsuńKocyk i kot - moi ulubieńcy!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają :-)
UsuńKocyk jest przepiękny!!! Wszystkie inne drobiazgi też, ptaszki obłędne, karuzela na pewno wyjdzie bomba.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze bomba wyjdzie, tylko musze wykombinować na czym to zawiesić :-)
UsuńKotek rządzi :). Nie wiem jak to jest z tym widzeniem białych i czarnych rzeczy - mój synek je ignorował, na początku reagował za to na pomarańczowo-niebieskie
OdpowiedzUsuńTwój synek - istny hipster :-D
UsuńJaki piękny kocyk! Ach, chciałabym mieć czas sobie jakiś wydziergać. I ptaszki strasznie mi się spodobały. Nie widziałam jeszcze takich nigdzie, super są :)
OdpowiedzUsuńNo, szydełkowe kocyki to zdecydowanie zjadacze czasu. Ptaszki się robi w międzyczasie, szybciutko, chyba, ze nitka się urywa :-)
Usuń