Nie mamy czasu na żal, może niestety, a może stety. Dom i praca pochłaniają nas całkowicie, mieszkanie zaczyna zarastać, ale Kochany twierdzi, ze nie mam juz sensu przejmować się sprzątaniem, skoro zaraz się wyprowadzamy :p
Poza tym zatapianie się w żalu jest niepraktyczne, o!
W planowaniu urządzenia naszego gniazda (domu ponad 140m kw nie nazwę gniazdkiem) wszystko pięknie wyglądało w teorii, w praktyce coraz częściej wychodzi "łeeeeee, ale ja na pewno tak chcę? hmm, jakoś dziwnie to wymyśliłam"
Przy okazji odkryłam, ze lubię chłodne kolory, ciepłe mnie przytłaczają - ot taka księżniczka lodu ze mnie.
Szarości, błękity, biele, chłodne beże - to do mnie przemawia.
Największy (prawie) dylemat mam jaki kolor ścian dać do kuchni. Kuszą mnie niebieskie/błekitne/morskie, raczej jasne, delikatne, ale czy nie zrobi mi się z czerwonymi dodatkami taki kolorowy jarmark, a może kuchnia będzie zbyt chłodna?
Na razie skomponowałam płytki i bibeloty jak w poprzednich postach,
meble z frontami w kolorze (zdjęcie ze strony producenta)
materiał na zasłony:
Chcemy też zostawić białe sufity a do tego mani mi się (zdjęcia z internetu)
No i oczywiście zaczynam ostro przygotowania do świąt, mają być pierwsze w nowym domu, powinny być wyjątkowe, szczególnie, ze przyjadą do nas Najbliżsi.
"Dzyń, dzyń, dzyń dzwonią dzwonki sań..."
"Pesymista powie, że szklanka jest do połowy pusta, a optymista, że do połowy pełna. Wiecie, co ja o tym myślę? Że ta szklanka nie jest w połowie ani pełna, ani pusta, tylko że to jest zła szklanka.Wyraźnie za duża. Takie jest moje zdanie. A wiecie, o czym to świadczy? Że jestem osobą o praktycznym, zdroworozsądkowym podejściu do życia. Takich ludzi nazywa się pragmatykami i ja właśnie taka jestem, do problemów życiowych podchodzę praktycznie." (Olivia Goldsmith)
poniedziałek, 19 listopada 2012
sobota, 3 listopada 2012
Wirują, wirują tysiące szprych w wozie fortuny matuli
Dzisiaj chciałam zostawić fragment tekstu Młynarskiego
"Bo wirują, wirują tysiące szprych
W wozie fortuny matuli
Ta balladka jest o tych
Co się za pewnie poczuli
I choć wspaniały był start
Nim koniec uwieńczy dzieło
Może zamienić się w marny żart
Co się tak pięknie zaczęło"
Dostałam kolejną nauczkę od życia, że nawet Cud trzeba traktować z respektem. Może tak samo szybko odejść jak nagle się pojawił.
Po 6 latach starań byliśmy w ciąży.
Idę odpłynąć w refleksyjny nastrój.
"Bo wirują, wirują tysiące szprych
W wozie fortuny matuli
Ta balladka jest o tych
Co się za pewnie poczuli
I choć wspaniały był start
Nim koniec uwieńczy dzieło
Może zamienić się w marny żart
Co się tak pięknie zaczęło"
Dostałam kolejną nauczkę od życia, że nawet Cud trzeba traktować z respektem. Może tak samo szybko odejść jak nagle się pojawił.
Po 6 latach starań byliśmy w ciąży.
Idę odpłynąć w refleksyjny nastrój.
Subskrybuj:
Posty (Atom)