środa, 28 marca 2012

Dlaczego Wy JESZCZE nie macie Dziecka?

Kiedy Wy wreszcie będziecie mieli dziecko? Na co czekacie? Tyle lat po ślubie, a Wy nic?
Ano czekamy na to, żeby Bóg się nad nami zlitował, czekamy prawie 6 lat...
Początkowo odpowiadaliśmy stosując spychologię, czyli:
- Jak będziemy mieli większe mieszkanie.
- Jak będzie stała praca
- Później.
- Jak się wzbogacisz, bo chcemy Cię na chrzestnego.
- Po co mamy mieć Dziecko, skoro za chwilę koniec świata, lepiej się bawić niż w pieluchach siedzieć
Serce krwawiło, ale na twarzy zostawał nonszalancko przyczepiony uśmiech. Wydawało się, ze ludzie tutaj nie zrozumieją problemów związanych z płodnością, przecież niemożliwe jest, ze coś tak naturalnego jak ciąża może przychodzić komuś z trudnością. Kombinuje jedna z drugą: musi się tej antykoncepcji nałykała i teraz kara, na pewno usunęła dziecko i teraz kara... O dziwo w tych rozmyślaniach nie ma miejsca na "winę" mężczyzny. To ona ta zła, niedobra, podstępna kobieta zasłużyła na karę od Boga.
Nasza walka nauczyła mnie jednego, jak ktoś nie ma Dziecka to nie pytać dlaczego, bo: albo ma problem z płodnością, albo dziecka nie chce, albo ma na razie inne cele - wszystkie te możliwości wydają mi się na tyle intymne, że nie uważam za potrzebne wsadzać w nie mojego nosa, chyba, ze ktoś o to wyraźnie poprosi.
Czas płynie nieubłaganie, wyczekanego dziecka nie ma, pomimo modlitw i leczenia. Skończyła się siła i pomysły na okłamywanie ludzi. Teraz gdy ktoś pyta odpowiadamy zgodnie z prawdą: Jak Bóg da to będą Dzieci, na razie nie daje.

Fakt pytania też stały się coraz rzadsze, bo przecież ludzie swoje wiedzą...

wtorek, 27 marca 2012

"Najważniejszy w każdym działaniu jest początek." Platon

Postanowiliśmy zamieszkać na wsi.
Nie, nie zachęciła nas cisza i spokój, czy życzliwość ludności tubylczej. Powód był prozaiczny (no taki los pragmatyka-realisty) – działki na wsi są tańsze, szczególnie gdy się je dziedziczy.
Tylko jak po spędzeniu całego dotychczasowego życia w mieście dostosować swoje życie do wsi?