Furia to nowy członek naszej rodziny, suczka po mamie rasy cane corso. Przyjęta zupełnie spontanicznie do naszego małego społeczeństwa. No,a le jak przejść obojętnie obok takiego zdjęcia
Jak zobaczyliśmy Małą decyzja jeszcze szybsza - bierzemy :-)
Była dzielna, przejechała samochodem ponad 70 km i nie pisnęła. Później w nocy grzecznie poszła spać - bez fochów i płaczu. i jak tu nie kochać takiego Szczyla ;-)
Mimo, że doszło nam obowiązków, trzeba było przestawić rytm dnia, to jednak taki mały szczoch daje sporo radości.