wtorek, 10 lipca 2012

Jak ładnie, jak ładnie, w ogródku mym.


"są w życiu dwie najświętsze sprawy:
mieć swoja ziemię obiecaną
i własny kubek mieć do kawy."
(Pod Budą)

To zaczątek mojego Raju na Ziemi. Oazy dla moich myśli. Nie jest duży, nie jest dokończony a i tak odpoczywam w nim, przede wszystkim psychicznie. Ludzie pukają się w czoło jak można lubić grzebać w ziemi, plewić chwasty? Napiszę Wam w sekrecie, że kiedyś też nie znosiłam. Rodzice mieli działkę, a w zasadzie ogródek działkowy ;-). Nienawidziłam tam jeździć, mogłam robić wszystko byle mnie nie zabierali ze sobą. Z wiekiem człowiek się zmienia. 
 

Plany mam spore. Chcę zasadzić krzewy, drzewa, więcej kwiatów. Chce mieć sielski, wiejski ogród. Czy plany się zrealizują? Czas pokaże.

Ps. Czy wiedzieliście, że napary z nagietka i malwy stosowały kiedyś panny, które zaskoczył stan błogosławiony, żeby pozbyć się ciąży?

25 komentarzy:

  1. wyślę Ci na wiosnę jeśli chcesz oczywiście, nasiona kwiatów, które raz zasiane zostają na działce latami, a warzywniak masz, wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez mogę przypomnieć adres? ;)

      Usuń
    2. Oczywiście, ze chcę :-). W zamian proponuję nasiona czarnej malwy jesienią :-)

      Usuń
    3. ooo chcę malwę i to bardzo! Babo - wyślę Ci, oczywiście, rośnie tego od groma, tytoń, uczep, jakieś dzwonki czy coś..

      Usuń
    4. Mogę się przyłączyć do "wymianki"? Mam orliki, które są cudne i kwitną praktycznie stale, jedne przekwitają, następne zakwitają i nagietki ;)

      Usuń
    5. No to jak będą nasiona to machniom ;-)
      Orliki uwielbiam i nie mam :-D

      Usuń
  2. Ależ piękny! Zazdroszczę:)Niech Ci rośnie na potęgę;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie tylko ładnie, ale pięknie! :)
    Cudne rośliny, zadbane i jak widać ukochane. Życzę wielu radości z takiego ogrodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To moja terapia zajęciowa właśnie.

      Usuń
  4. Pięknie rośnie, aż cieszy oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj cieszy, szczególnie jak coś wychodzi :-) Jak widać efekt, gdy z nasionka mamy wielką piękną roślinę.

      Usuń
  5. Podziwiam zapał do "grzebania w ziemi". Jeśli o mnie chodzi zupełnie nie moja bajka. Dla mnie może wszędzie trawa rosnąć i takie kwiaty albo krzewy obok których przejedziesz swobodnie kosiarką :D

    Okazy na zdjęciach piękne i dorodne, widać, że dopieszczone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O u mnie musi byc na wiejsko :-) Wiadomo, ze trawa tez będzie, bo niestety 30 arów nie opielę. Poza tym musi zostać miejsce do grania w piłkę i postawienia baseniku latem

      Usuń
  6. To prawda - dojrzewa się do grzebania w ziemi, do cierpliwej walki z naturą, do kształtowania jej wedle własnych pomysłów, dla siebie... To proces zmudny, powolny - nie dla małolatów! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Slicznie!!!!!!!!!!!!!!1
    I potwierdzam, z wiekiem cos sie czlowiekowi dzieje w glowke i zaczyna lubic/robic rzeczy o ktore by sie nigdy wczesniej nie podejrzewal:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M.in. jazda na rowerze o 5. rano, dzień w dzień ;-)

      Usuń
    2. Kto wie, czy Star w ramach "dziania się w główce" nie przekopie na krańcach swej dzielnicy trawnika pod ogródek, do którego będzie na Heldze codziennie dojeżdżać. Z tym nagietkiem i malwą zgdza się :)))

      Usuń
  8. Z wiekiem przychodzi może cierpliwość? Chociaż ja lubiłam chodzić na działkę do babci ... i te wszystkie jej kwiaty. Pachnie już u mnie maciejka, zakwitają nagietki i groszek pachnący ... Marzy mi się taki ogród jak i Tobie :))
    Piękne zdjęcia cudnego ogrodu! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia nie potrafią pokazać całej tej włożonej w to pracy.
    A robota była gigantyczna.
    Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  10. Marta, kawał dobrej roboty! Przepięknie...ach jak ja Ci zazdroszczę, ja tez lubię grzebać w ziemi. Niestety nie mogę teraz, ale korzystam z każdej okazji;-) Czekam na dalsze relacje z Twoich prac ogrodowych:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny ogród. Zachęcający. Ja w sumie zawsze miałam ciągoty do grzebania w ziemi, ale zwykle leń był silniejszy. A teraz kusi... A kiedy pokażą się efekty - serce się cieszy.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja Ciebie rozumiem, bo sama tak grzebię w ziemi. Potem chodzę wśród roślinek i je oglądam i z nimi gadam nawet. U mnie też początki, ale mam nasionka orlików. Mogę podesłać:)

    OdpowiedzUsuń