środa, 17 października 2012

Dobra woda zdrowia doda

Czas się przyznać, pracuję jako urzędnik. Mam ciągły kontakt z ludźmi – różnymi ludźmi, głównie z Rodzicami.
Jestem też ochotniczym strażakiem, no może to za dużo powiedziane, ale jestem wciągnięta na listę członków (hihihihi członków). Lubię to, bo mam wrażenie statutu społecznego (może mylne, ale w sumie wrażenie fajne) i na zebraniach mają dobry obiad ;-)
Tak czy siak, jako koleżankę chłopaki z OSP informują mnie o działaniach na terenie gminy.
Ostatnio było coś nie tak z wodą w wodociągu. Niby otruć się nie można, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże, tak więc poinformowali mnie, ze jadą rozklejać ogłoszenia, żeby nie korzystać z wodociągu do wyjaśnienia sprawy i jakbym mogła to żebym przekazała informację ludziom.
Dobra. Wszystko szło dobrze, ja informowałam, ludzie dziękowali, pogadaliśmy o dramatach tego świata i NASTĘPNY.
Przyszła ONA – matka 2-letniego dziecka.
- tatatatatatatata i chcę Panią poinformować, żeby w dniu dzisiejszym nie korzystać z wodociągu, nie poić zwierząt i najlepiej się nawet nie myć
ONA – hmm, rozumiem, nie poić zwierząt, ale dziecku mogę dać? Bo wie Pani dziecko musi pić.

Tłumiąc co mi na język ślina przyniosła, powiedziałam, że nie, nie może dać dziecku. Nie wyglądała na przekonaną....
Na szczęście to co było w wodzie okazało się niegroźne.


 

9 komentarzy:

  1. Ręce opadają na taką głupotę. No naprawdę.

    A Ty to niezła działaczka jesteś :))

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, szczególnie, ze moje członkostwo ogranicza się do głosowania na walnym zebraniu :p
      A ONA jest, hmm nie mam słów.

      Usuń
  2. Może to nie głupota, może ta matka też PIJĄCA jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha, znam ją nie jest pijąca, jest okropnie roztrzepana, nie zastanowi się zanim coś palnie, więc często ma się ochotę palnąć ją. Jednak urzędnikowi nie wypada, podobno :p

      Usuń
  3. Dziwna reakcja jak na mamę, może Cię nie zrozumiała? Bo inaczej to tylko można by że żywina ważniejsza dla niej niż dziecko.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że niegroźne, bo pewnie są spore szanse, że dziecko tę wodę i tak dostało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że pani nie ma na stałe takich zaników logicznego rozumowania, tylko sobie chlapnęła tej wody przed wyjściem z domu i tak się jej na mózg rzuciła...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja pamiętam jak odpoczywaliśmy z rodziną na d naszym morzem w Karwieńskich Botach to właściciele domów wylewali szambo prosto na pola!
    Zawsze to taniej niż do szamba prawda?
    A teraz nagminnie wyzwozi się na wsiach śmiecie do lasu. I to jest nie do upilnowania.
    Pozdrawiam
    Vojtek(ale i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń