sobota, 3 listopada 2012

Wirują, wirują tysiące szprych w wozie fortuny matuli

Dzisiaj chciałam zostawić fragment tekstu Młynarskiego

"Bo wirują, wirują tysiące szprych
W wozie fortuny matuli
Ta balladka jest o tych
Co się za pewnie poczuli

I choć wspaniały był start
Nim koniec uwieńczy dzieło
Może zamienić się w marny żart
Co się tak pięknie zaczęło"

Dostałam kolejną nauczkę od życia, że nawet Cud trzeba traktować z respektem. Może tak samo szybko odejść jak nagle się pojawił.
Po 6 latach starań byliśmy w ciąży.
Idę odpłynąć w refleksyjny nastrój.

17 komentarzy:

  1. och, tak mi przykro, przytulam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieram się. Raz jest lepiej raz gorzej, ale ważne, ze do przodu

      Usuń
  2. Martuś współczuję bardzo... Nawet gdy są już szkraby, tych, które odeszły nim miały szansę zobaczyć świat i tak się nie zapomina. Wciąż boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jedno co mi ulgę przynosi to to, że jeśli miało odejść to dobrze, ze odeszło tak szybko

      Usuń
  3. Bardzo mi przykro:(Ściskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro mi :( Uśmiechem pocieszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. No coż, Małe zajrzało, zobaczyło, ze Jego pokoik nie gotowy, to poszło jeszcze poczekać, ale wróci.

      Usuń
  5. Czekam razem z Tobą na kolejny Cud.
    Ten, który z Wami zostanie już na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi przykro :-( Mocno tule i zycze cudu, takiego na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry, trafiłam tu od Mnemosyne i zostanę, jeśli pozwolisz, ale wobec tego, co napisałaś nie mogę przejść obojętnie. Plan masz dobry, Matka Natura ma swój - czasem lepiej jej posłuchać, choć to szalenie boli i nigdy się o tym nie zapomni. Będziesz jeszcze nie raz, nie dwa myśleć, jakie by było i co by lubiło itd. Ale już nic nie da się zrobić, a Ono nie przepadło bez wieści, czeka na Was w niebie, kiedyś się zobaczycie;)

    OdpowiedzUsuń