sobota, 1 listopada 2014

Opieka nad dzieckiem

Jak w każdym nowoczesnym domu, trochę gender :p, dzielimy się obowiązkiem opieki na Dziedzicem. Zazwyczaj wygląda to tak
- Kochanie, chcę porobić to tamto przy komputerze, zajmij się dzieckiem proszę - mówię do Pragmatyka
Pragmatyk się zgadza, później kombinuje, że skoro potomek się bawi to w tym czasie może pozmywać/odkurzyć/powiesić pranie/obejrzeć telewizję i milion innych spraw, grunt, że traci syna z oczy. Wtedy Dziedzic tupu tupu i wspina się po maminej nodze, zgarniając ze stołu wszystko co podleci
- Aaaaaaaaaaaaaaaa Kochanie*!!!! Czy Tobie naprawdę tak trudno zając się dzieckiem przez chwilę, czy ja nie mogę mieć 5 minut dla siebie/pracy. Itd.... najczęściej wybrzmiewa cała litania, której (odnoszę wrażenie) Pragmatyk nie słucha, bo już dawno robi bruuuuum samochodzikami

Sytuacja odwrotna
- Kochanie, ja siadam do laptopa, zerkniesz na Małego?
- Oczywiście, ze tak, co innego robię od roku. Zerkam i zerkam - burczę pod nosem (oczywiście nie zawsze)
Chwile później Dziedzic wspina się po ojcowskiej nodze
- Kochanie**- Pragmatyk nieśmiało zaczyna - bo wiesz, ja tu robię coś...
- Jenyyyyyy o rozumiem, że robisz, ale zrozum, ze Dziedzic lgnie do Ciebie, bo się stęsknił, nic na to nie poradzę, że woli Ciebie, w tym momencie.
I odchodzę w siną dal, nie będę przecież niszczyć tej męskiej więzi :-)



* Kochanie to fikcja literacka, nigdy nie mówię "Kochanie" w takiej sytuacji :p
** To już szczera prawda, istny fakt autentyczny ;-)

12 komentarzy:

  1. Uśmiałam się :D Zwłaszcza z tych * :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie, takiej więzi niszczyć nie wolno! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. O takie więzi trzeba porządnie dbać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwa spojrzenia na jeden problem. Skąd ja to znam
    POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. W podziękowaniu za posty z serca (i z serca wsi), nominuję Cię do Liebster Blog Award. Szczegóły w poście: http://zapipidopustkowie.blogspot.com/2014/11/q-z-grezentyn-czyli-pierwsze-blogowe.html

    Przepraszam za spamowanie, cel jednak fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak to się wspina, jak to tupta, przecież niedawno byłaś w ciąży!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą w 1000% - męskich więzi nie można niszczyć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. A losowanie, kto się zajmie potomkiem jeszcze nie przerabiałaś :)?

    OdpowiedzUsuń
  9. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, Przyjmij proszę najserdeczniejsze i z głębi serca płynące życzenia:
    Zdrowia i radości, spokoju ducha oraz pomyślności w realizacji nawet najskrytszych marzeń w Nowym 2015 Roku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście już ok. Ale choróbsko dało się we znaki. Jak to na wsi dostęp do sieci jest rożny, to i wpisy nie częste. A co u Ciebie. Jak rośnie Potomek ?Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uśmiechnęłam się szczerze do tego, co przeczytałam :) Wszak to chyba prawdziwość, która funkcjonuje wszędzie czasami, częściej lub zawsze:)

    OdpowiedzUsuń