poniedziałek, 21 stycznia 2013

Furia

Nie, nie wpadłam w szał ;-)
Furia to nowy członek naszej  rodziny, suczka po mamie rasy cane corso. Przyjęta zupełnie spontanicznie do naszego małego społeczeństwa. No,a le jak przejść obojętnie obok takiego zdjęcia
Decyzja była szybka, jedziemy.
Jak zobaczyliśmy Małą decyzja jeszcze szybsza - bierzemy :-)
Była dzielna, przejechała samochodem ponad 70 km i nie pisnęła. Później w nocy grzecznie poszła spać - bez fochów i płaczu. i jak tu nie kochać takiego Szczyla ;-)


Mimo, że doszło nam obowiązków, trzeba było przestawić rytm dnia, to jednak taki mały szczoch daje sporo radości.

22 komentarze:

  1. Sliczna mordeczka mala :-) Uwielbiam czarne pieski :-) Niech zdrowo rosnie i nie przysparza Wam klopotow. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ma tylko biały jeden pazurek i delikatny krawacik, a tak to smoła ;-)

      Usuń
  2. Szczoch ładny ino szybko ucz lać na dworze, bo Ci podłogi spaskudzi, jak moja sikawka. Będzie słusznych rozmiarów, jak podrośnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staramy się jak tylko możemy ją nauczyć, no ale to jeszcze maluch - 9 tygodni dopiero ma. Damy radę :-)

      Usuń
  3. Śliczna, czarna kuleczka:-D A co do zdjęcia masz racje, nie da się nie zatrzymać przy nim:-D Umie pozować, nie ma co:-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna. Wyrośnie na bardzo dużego psa i bardzo obronnego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy nadzieje, ze będzie obronna, a w zasadzie pilnująca, tylko trzeba sie na szkolenie umówić

      Usuń
  5. Ale śliczności! Dlatego nie oglądam takich zdjęć, ani szczeniaków na żywo ... Powtarzam tylko: Nie mogę mieć psa, nie mogę mieć psa ... ;) Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha, no masz rację, nie ma co oglądać, bo serce topnieje i rozum sobie gdzieś odchodzi

      Usuń
  6. Gratuluję.
    Ja czekam do wiosny. Łatwiej będzie z psią fizjologią.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak... to jednak obowiązek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, no ale jak się powiedziało A... :-)

      Usuń
  8. Zaraz się posikam z zachwytu. Ale Ci zazdraszczam - u mnie pełna obsada i resztki rozsądku jeszcze się we mnie kołaczą. Każda wizyta u Ori jest męką. Przejść obok takiej kluseczki też nie dałabym rady. Nie ma takiej opcji.
    Ciebie pozdrawiam, a Furię smyram po tłustym brzuszku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj rośnie grubasek nasz :-) W ciągu tygodnia przybrała 1 kg. No i zaczyna czuć, ze to jej dom ;-)

      Usuń
  9. Cud, miód i orzeszki w karmelu :)
    Przecudnej urody psinka, normalnie nie dziwię się, że się zakochałaś, któż przeszedłby obok niej obojętnie. Tylko czemu takiego słodziaka nazwałaś Furia??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To diabeł wcielony, nie żaden słodziak :p Tylko jak tu się na nią złości, jak spojrzy tymi bursztynowymi oczami :-D

      Usuń
  10. Dzień dobry mówię z kubkiem kawy w dłoni :) Jak się miewa furia ? zazdroszczę psiaka ! sama chciałabym mieć ale niestety nasz tryb życia i częste wyjazdy powodują że jest to niemożliwe :(
    Przeprowadziliście się już do końca ?
    Pozdrawiam!
    http://petitbihome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa och, kocham, uwielbiam, pragnę, potrzebuję. Jednym w imion dla suńki było Neska :-)
      Furia już rozumie, ze dom i przyległości to jest jej teren, zadomowiła się i opanowała serca całej rodziny.
      Nie wiem czy my kiedykolwiek się do końca przeprowadzimy ;-) Mieszkamy pełną gębą, ale niektóre pomieszczenia jeszcze nie wykończone, kartony nie rozpakowane.

      Usuń