sobota, 15 czerwca 2013

Staraczka ciężarówką...

 Wczoraj byliśmy na usg 4d. Widoki piękne :-)
Dziedzic ma 400 gram i, z sobie tylko znanych powodów, zasłonił buziuchnę rączkami. Za to klejnoty rodowe wywalił na wierzch. Chłopak jak się patrzy ;-)

Często słyszę, ze mogę zapomnieć o koszmarze starań, że mogę zacząć zabliźniać rany. Tylko czy ja tego chcę? Uważam, ze ten okres ukształtował człowieka, którym teraz jestem. Jakby udało się w pierwszych cyklach, wielu rzeczy może nigdy bym się nie nauczyła, bo "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono".

Tak, starania nauczyły mnie bardzo wiele. Przede wszystkim cierpliwości, pokory, szacunku do życia i do tego co mi się w nim przydarza. Nauczyły mnie doceniania rzeczy małych, bo to one składają się na szczęście, gdy na horyzoncie brak widoków na szczęście wielkie.
Starania także zbliżyły mnie z Małżonem, pokazały, ze w każdej chwili możemy być dla siebie wsparciem, mimo czasami różnych stanowisk. Wiemy, ze jedno za drugim pójdzie nawet w ogień.
Nauczyły mnie empatii, nauczyły, że ludzie mają różne problemy, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Nauczyły mnie też mówić o swoim bólu, o swojej słabości, nauczyły mnie przekraczać granice tabu. Nauczyły mnie także, żeby walczyć do końca, niezależnie od ilości upadków, podnosić się z kolan i brnąc dalej. Powtarzałam, ze im większa góra pod którą idziemy, tym ładniejszy widok będziemy mieli

Czy starania nauczyły wszystkiego? Wątpię, jestem tylko człowiekiem i mam prawo błądzić.

Niestety, przez około 5 lat odsuwaliśmy od siebie wszystko co związane z dziećmi. Takie zachowanie tak się w nas wryło, że nadal mamy blokadę na oglądanie dziecięcych rzeczy.
21 tydzień ciąży a u nas nawet zaczątków wyprawki brak. Oglądam body, macam i odkładam. Nie mogę się przemóc, żeby kupić. U Małżona, wydaje mi się, jest jeszcze gorzej.
Odblokujemy się :-)

Na razie zebrałam się w sobie i zaczęłam dziergać dla Dziedzica kocyk (w realu kolory jakieś ładniejsze :p)





19 komentarzy:

  1. O matko z co... tfu, z synem!!! To mnie tu juz tak dawno nie bylo, ze nie slyszalam, ze Dziedzic w drodze!!!
    Martus, gratulacje serdeczne dla Ciebie i meza!!! Ciesze sie jak wariatka, ze Wam sie udalo!!!! Ech gdybym mogla Cie ukochac teraz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) ja mam ochotę przytulać cały świat ;-) Dziękujemy za gratulacje

      Usuń
  2. Wzruszające słowa ...
    Odblokujecie się, na pewno. Niby u mnie problemów nie było ale jakoś tak zwlekałam z kupowaniem i cieszeniem się, miesiąc przed rozwiązaniem dopiero zaczęłam prawdziwe szaleństwo.

    Zdrówka dla Ciebie Kochana i Dziedzica, niech chłop rośnie wielki jak dąb - a za 4 lata usłyszysz, że się nie wyprowadzi z domu i będziesz jego żoną :D

    P.S. Kocyk będzie cudny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo człowiek taki nieufny w stosunku do własnego szczęścia ;-)
      Usłyszeć takie słowa - marzenie :-)

      Usuń
  3. Bardzo wspaniałe wieści :)
    Trzymam bardzo mocno kciuki za kolejne miesiące ciąży i za Was.
    Dobrze czasem zdać sobie sprawę z tego, co nas ukształtowało, to bardzo mądre słowa.
    Trzymajcie i cieszcie się!
    A kocyk będzie cudny, kolory nie zawsze dobrze wychodzą na zdjęciach :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za kciuki. Ano ukształtowało chyba nas oboje, chyba to lepiej, przestaliśmy być dziećmi bawiącymi się w dom

      Usuń
  4. Pięknie, naprawdę fajnie... aż mi brak słów tak się cieszę:):)dziergaj sobie a z ciuszkami się nie spiesz. To przyjdzie samo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez tak uważam, przyjdzie samo, i tak sukces, ze dziergam :D

      Usuń
  5. Marcik obawiam się, że może być "gorzej", bo jak kupisz pierwszą parę bodów to potem pójdzie migiem nawet nie zdążysz zauważyć kiedy zabraknie miejsca na ciuszki albo gotówki :) Kochana czeka Was mnóstwo pięknych chwil i ano się obejrzysz a będziesz Dziedzica do szkoły wozić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gotówki szybciej :-) a może i miejsca, bo ciągle ktoś mi daje znak, ze ma ciuszki dla Dziedzica :-)

      Usuń
  6. gratulację i życzę zdrowia zdrowia zdrowia dla MAŁEGO i dla Ciebie :))) ...

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze wszystko kupisz, dziś tego wszytskiego tyle, możesz wybierać i przebierać do woli, ale kocyk powolutku się wydzierga.
    A ja jakoś czułam, że tak właśnie będzie i bardzo się cieszę Waszym szczęściem. Zdrowka dla maluszka i rodziców. Odpoczywaj, patrz na ładne rzeczy, wąchaj kwiatki -tak mi babcia zawsze powtarzała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zdążymy :-)
      Spaceruję, oddycham, oglądam ładne rzeczy i wącham kwiatki, w cudnym czasie mi przypadła ta ciąża :-)

      Usuń
  8. Radości chyba żadne słowa nie opiszą.
    Korzystajcie to Wasz czas.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj masz rację, nie ma słów żeby to wszystko opisać

      Usuń
  9. Kocyk nawet w "zdjęciowych" kolorach zapowiada się cudny i taki... mamusiowy i ciepły!
    Uwielbiam czytać t a k i e Twoje posty :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mądrze, że nie zapominasz tylko się uczysz z doświadczeń.
    A kocyk będzie przepiękny, na razie to tylko pojedyncze kwadraty, ale będzie w całości świetnie wyglądało!
    Nigdy nie miałam takiego okresu czekania na potomstwo, moje właściwie przyszło samo i to z zaskoczenia, więc mam zupełnie inne doświadczenia. Stąd nie umiem się postawić w Twojej sytuacji.
    A żeby zacząć kupować rzeczy dla dziecka może zawsze w sklepie przejść się przez stoisko dziecięce, zrobić wcześniej listę i oglądać sobie te rzeczy. A potem za którymś razem wybrać najładniejsze :)

    OdpowiedzUsuń