wtorek, 27 marca 2012

"Najważniejszy w każdym działaniu jest początek." Platon

Postanowiliśmy zamieszkać na wsi.
Nie, nie zachęciła nas cisza i spokój, czy życzliwość ludności tubylczej. Powód był prozaiczny (no taki los pragmatyka-realisty) – działki na wsi są tańsze, szczególnie gdy się je dziedziczy.
Tylko jak po spędzeniu całego dotychczasowego życia w mieście dostosować swoje życie do wsi?

8 komentarzy:

  1. Także w planach na najbliższe lata mam ucieczkę na wieś, więc z wielkim zainteresowaniem poobserwuję Twoje zmagania.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uciekłam z Trójmiasta na wieś w Wielkopolscie 10 lat temu. Powiem tak: jest ciekawie, przez pierwszych 9 lat tęskniłam bardzo. Teraz mam nareszcie swój dom i nawet kilkudnowy pobyt nad morzem budzi tęsknotę za moją wsią. I miasto zaczęło mnie drażnić, hałasem, smrodem i pospiechem. Pozdrawiam serdecznie i będę zaglądała :)) Ściskam kciuki za udane przenosiny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że coś w tym jest. Aktualnie mieszkamy w małym miasteczku, na początku musiałam raz w miesiącu pojechać do Wielkiego Miasta, żeby powdychać spalin (jak to nazywałam. Teraz Wielkie Miasto mnie męczy a spaliny zwyczajnie śmierdzą

      Usuń
  3. Na wsi nie jest/nie będzie lepiej ... Ale może ludzie czasem mają taką inną mądrość niż miastowi. Mi jest coraz bliżej do tych ze wsi. Niestety? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W zasadzie mało ważne czy wieś czy miasto, wszędzie można sobie stworzyć kawałek nieba lub kawałek piekła. Mi chyba też bliżej do tych ze wsi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo miło się czyta Twojego bloga :) Wyjechaliśmy ze stolicy na wieś 5 lat temu i wsiąkliśmy całkowicie - bardzo polecam. Ważne, żeby mieć hobby lub zająć pracą twórczą - jakąkolwiek ;))) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Twoją wieś!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak ! Pięniądze. My też kupiliśmy działkę tanio. Ale może to los tak chce:)))

    OdpowiedzUsuń